OJCIEC


Pełna absurdów i sytuacyjnego tragikomizmu opowieść o niełatwej relacji pomiędzy ojcem i synem.
Film otwiera scena pochówku starszej kobiety. Wśród żałobników szybko rozpoznajemy jej zdenerwowanego męża Vasila. Irytacja krewkiego mężczyzny wzmaga się z chwilą, gdy syn mimo jego próśb nie chce zrobić pamiątkowych zdjęć trumny z ciałem nieboszczki. To pierwsza spośród wielu scysji pomiędzy bohaterami.
Po pogrzebie matki Pavel najchętniej wróciłby do swoich codziennych obowiązków i ciężarnej żony. Zwłaszcza że w towarzystwie ojca nie czuje się zbyt komfortowo. Ten ma jednak zupełnie inne plany, związane z przekonaniem, że zmarła kobieta próbuje się z nim skontaktować zza grobu. W rozwiązaniu zagadki pomóc ma wizyta u znanego lokalnego medium. Chcąc nie chcąc, Pavel wplątany zostaje w zaplanowaną przez ojca intrygę, która pozwoli przewartościować ich napięte relacje.
Reżyserski duet Kristina Grozeva i Petar Valchanov przenosi na chwilę akcenty z kluczowego w ich poprzednich filmach społecznego kontekstu na dynamiczne relacje, jakie tworzą się między bohaterami. Mówią o kruchości, a może sile rodzinnych więzów, jednostkowym podejściu do żałoby, wreszcie o absurdach, jakie czekają na ojca i syna. Kameralne, intymne, ciepłe kino.