Ingeborg Bachmann - Podróż na pustynię
…czy będę mogła się z Panem spotkać, kiedy przyjadę do Zurychu w niedzielę (w najbliższą niedzielę). Mogłabym zostać dwa, trzy lub cztery dni i bez specjalnych przemyśleń, mam nadzieję, że Pan też by sobie tego życzył. (…) Byłoby miło, ale pewnie proszę o zbyt wiele. – pisała Ingeborg Bachmann do Maxa Frischa w odpowiedzi na jego więcej niż przychylną reakcję po emisji słuchowiska Dobry Bóg z Manhattanu. Tak zaczyna się znajomość, która przerodziła się w intymną relację. Margarethe von Trotta opowiada o tym związku z punktu widzenia pisarki. Wzajemna fascynacja dwójki wybitnych literackich osobowości nie przełożyła się niestety na harmonijne współżycie. Ingeborg Bachmann w momencie poznania Frischa była w pisarskim świecie docenianą i hołubioną gwiazdą, przyciągała uwagę urodą i poetyckim talentem, lubiła podróżować i zmieniać miejsca zamieszkania. Autor Homo Fabera z kolei nie czuł się zbyt dobrze poza rodzinnym Zurychem i swojskim patriarchalnym światem. To tam chciał zwabić swoją ukochaną poetkę i uczynić z ich związku literacki materiał.
Choć w ubiegłym roku wydawnictwo Suhrkamp opublikowało korespondencję dwójki pisarzy, to nie ona stała się podstawą scenariusza. Margarethe von Trotta sięgnęła po listy, zapisy snów i notatki z czasów choroby Bachmann po rozstaniu z Frischem. Wydane pod tytułem Male oscuro szkice, oddają stan psychiczny ich autorki i rzucają światło nie tylko na nieudaną relację, ale także przenikanie się życia i twórczości jednej z największych pisarek języka niemieckiego.