Chodź, zobacz mnie w dobrym świetle


Andrea Gibson i Megan Falley to dwie poetki, które przebyły bardzo długą drogę, by się odnaleźć na tym świecie. Gdy u Andrei zostaje wykryty rak, obie muszą ruszyć w kolejną podróż, przez życie, śmiertelność i przede wszystkim miłość. Ten niezwykle intymny portret, pełen niewymuszonych prawd o nas samych, to efekt wpuszczenia do ich życia, i każdej jego sfery, reżysera filmu Ryana White’a. Dwie poetki, trzy psy, jeden rak, tysiące wierszy, jedna zepsuta skrzynka na listy i jedno niepohamowane uczucie. Nieoczekiwanie śmieszny i przeszywająco wzruszający, Chodź, zobacz mnie w dobrym świetle to jeden z najbardziej wyjątkowych filmów o poezji i miłości, jakie będziecie mieli okazję zobaczyć.
Poezja Gibson nie jest oparta o sztucznie wyrafinowane słownictwo, a raczej czerpie siłę z prostoty wyrazów, gry słów, celnych metafor, ale przede wszystkim bije od niej emocjonalna szczerość. W swoim wierszu, od którego pochodzi tytuł filmu, Andrea oddaje istotę ich relacji z Megan: Chodź, zobacz mnie w dobrym świetle. Chodź, powiedz mi to, co mówisz prawdzie. Chodź, kłopocz mnie. Chodź, uderz jak grom.